Rekordzista, który nieubezpieczonym motocyklem potrącił rowerzystkę musi zapłacić 1,4 mln zł. W wyniku odniesionych obrażeń kobieta zmarła. Kolejny sprawca ma do zwrotu 1,37 mln zł, ponieważ w wyniku wypadku jego pasażer doznał złamania kręgosłupa i jest sparaliżowany.
Jak podaje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny takich kierowców jest coraz więcej. Mają szczęście, jeśli skończy się tylko na urzędowej karze za brak OC.
Właściciele pojazdów mają obowiązek posiadania ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, a nawet jeden dzień bez ochrony ubezpieczeniowej może wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowej opłaty.
Jak jednak zaznacza UFG największym ryzykiem dla kierowców nie jest jednak opłata. Poruszanie się pojazdem bez ważnego OC może oznaczać konieczność pokrycia wszystkich kosztów wypadku spowodowanego przez nieubezpieczonego kierowcę.
Przerwy w okresie ubezpieczenia pojazdu najczęściej są spowodowane wygaśnięciem ubezpieczenia zbywcy pojazdu. Dlatego bardzo ważne jest, aby nowy właściciel pamiętał, że korzysta z OC sprzedającego tylko do końca okresu widniejącego na polisie. Po tym okresie ubezpieczenie wygasa i nie zadziała tzw. automatyzm w jego odnowieniu.
Druga przyczyna to błędne przekonanie o braku konieczności posiadania ważnej polisy OC posiadacza dla pojazdu, który jest niesprawny technicznie i nie jest użytkowany. Kolejny częsty przypadek, to nieopłacenie pełnej składki ubezpieczeniowej za poprzedni okres ubezpieczenia.
Umowa OC zostanie przedłużona na kolejne dwanaście miesięcy tylko wtedy, kiedy jej nie wypowiemy i opłacimy wszystkie raty składki ubezpieczeniowej. Jeśli nie zapłacimy którejkolwiek raty, to ubezpieczenie wygasa wraz z upływem okresu, na który zostało wykupione.
W 2021 r. wysokość opłaty za brak ważnej polisy OC dla samochodów osobowych wynosi 5 600 zł. Taką kwotę trzeba zapłacić, gdy przerwa w ubezpieczeniu przekracza czternaście dni. Jeżeli przerwa trwa nie więcej niż trzy dni opłata wynosi 1 120 zł, a od czterech do czternastu dni – 2 800 zł.
Źródło: money.pl – oprac. KB